Nowe życie

 Rozdział 9

Najbliższe dwa tygodnie miały być samotne dla Mary. Schlieri wyleciał do Australii, a dziewczyna postanowiła odwiedzić rodziców Stefana. Jak zawsze pani Margot przywitała Mary z otwartymi ramionami. Rozmowom nie było końca i gdyby nie telefon Wagnera, chcącego porwać brunetkę na kolację, trwałyby nadal w najlepsze.
A tak? Dziewczyna szybko wybierła kreację pasującą na tę okazję. Stwierdziła, że tunika z legginsami będzie w sam raz. Jej brzuch był już bardzo widoczny, a opinający materiał ukazywał nawet ruchy dziecka.
Gregor zjawił się punktualnie o umówionej godzinie.
Restauracja nie należała do tych najdroższych ani najtańszych. W lokalu nie było tłumów i panowała miła atmosfera.
- Nie spodziewałam się takiego gestu z twojej strony-  zaczęła dziewczyna, wertując kartę dań.
- Chciałem przeprosić za początek naszej znajomości. Byłem chamem - spuścił głowę na dół i chwilę się zamyślił. - Nie zasługiwałaś na takie zachowanie, jesteś cudowną kobietą...
- Przestań. Proszę... Ja też powinnam cię przeprosić.... Zgoda? - wyciągnęła rękę w stronę chłopaka.
- Czyli teraz jesteśmy przyjaciółmi? - spytał z błyskiem w oku.
- Kolegami. Bardzo dobrymi kolegami - zaoponowała szybko. - Na przyjaciół jeszcze przyjdzie czas - puściła perskie oko, a Gregor wyglądał na zasmuconego.
- Pamietaj, że zawsze i w każdej chwili możesz na mnie liczyć. To co jemy? - szybko zmienił temat i od teraz atmosfera znacznie zelżała. Znów rozmawiali, jak gdyby dawno się nie widzieli.

                                        ***

Powrót Schlierego miał nastąpić już za niecałą godzinę. Mary czekała na niego wraz z Wagnerem w kawiarence przy lotnisku. Podczas nieobecności pierwszego Gregora, Mary bardzo się zżyła z drugim.
- Jesteś szczęśliwa? - spytał niespodziewanie Wagner, ale Mary nie zdążyła odpowiedzieć, gdyż w tej samej chwili drzwi lokalu otworzyły się szeroko i dziewczyna zobaczyła w nich dobrze znaną twarz. Uśmiechnęła się szeroko, kiedy przybyły blondyn ją zauważył, po czym wstając od stolika, szybko do niego podeszła. Kiedy była tuż obok, przytulił ją mocno i przez dłuższą chwilę nie wypuszczał z uścisku. Tak bardzo z nim tęskniła, tak bardzo czekała na to spotkanie, że przestała myśleć o wszystkim innym. Nawet Wagner w tym momencie pełnił drugoplanową rolę. Wreszcie Schlieri był przy niej i tylko on się liczył.
- Cześć maleńka.- poczuła na ustach krótki pocałunek i patrząc mu w oczy, znów się uśmiechnęła.- Tęskniłem za tobą.
- Przypomniałem sobie, że mam ważne spotkanie - Wagner zjawił się obok nich i szybko się pożegnał.
- Szkoda, że musiał iść. Chciałam żebyście się poznali - rzekła Mary.
- Wyglądał na zazdrosnego-  zaśmiał się blondyn, jednak jego słowa zostały w głowie dziewczyny. Wagner był jej dobrym kolegą i niemożliwe.... To jej się tylko wydaje! To po prostu zwykłe nieporozumienie!
- Pomagał mi, gdy byłeś w Australii. Powinieneś być mu wdzięczny. Wracamy do domu? Strasznie chce mi się spać - skłamała.
- Okej, ale idziemy do mnie. Muszę się rozpakować - szybko się zgodził, lecz to nie było po myśli Mary...

_______
RoZdział miał być krótszy ale połączyłam jakoś 2 części i niech tak zostanie. Kolejny rozdział zapewne w przyszłym tygodniu (może czwartek?)
Buziaki!!! 

Komentarze

  1. wooooow, GregorW chyba jednak jest zazdrosny... bo to pytanie...
    no i GregorS <3 <3 <3 aw, jak słodko się tam zrobiło! i dobrze, że GregorW się zwinął... czuł się pewnie jak piąte koło u wozu...:p
    czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chyba lecz na pewno ;) tylko czemu jest zazdrosny skoro są tylko przyjaciółmi? :)
      Dziękuję za obecność!

      Usuń
  2. Będzie starcie gregor kontra gregor? Boje sie że Wagner wywinie jakiś numer :/
    Aaaa czemu niby nie po myśli Mary? Jakie miała plany?
    Czekam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może starcia nie będzie, ale obiecuje że ,,coś" jeszcze się wydarzy ;)
      A plany Mary... Może za kilka rozdziałów się wyjaśni a może wcale...
      Mam takie parcie na pisanie, ze gdybym miała czas to codziennie bym wstawiała rozdziały a wtedy szybko bym skończyła całość. Ale niestety albo stety jest jak jest i jeszcze trochę pociągne tą historię :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty